Dnia 7 czerwca 2016 r. w Niepokalanowie zakończyła się II część Kapituły Prowincjalnej Prowincji Matki Bożej Niepokalanej w Polsce Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych.

Wojciech Meiser z diecezji gliwickiej jest zwycięzcą finału XX Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej. Dwudniowe eliminacje odbywały się 6 i 7 czerwca w Niepokalanowie, z udziałem 130 reprezentantów każdej z polskich diecezji, wyłonionych spośród 30 000 wszystkich uczestników konkursu. 

Czytaj dalej

W Sejmie 18 maja 2016 r. została otwarta wystawa poświęcona św. Maksymilianowi, przygotowana przez Rycerstwo Niepokalanej diecezji tarnowskiej z okazji Międzynarodowego Roku Ojca Kolbego oraz 75. rocznicy jego męczeńskiej śmierci w Auschwitz.

Dziewięć miejsc pierwszych, siedem drugich, sześć trzecich – razem 22 miejsca na podiach imprez sportowych w mieście Suwałki, diecezji ełckiej i Polsce. Kto o tym słyszał, kto o tym poinformował społeczeństwo miasta, diecezji, województwa? Kto zna ojca Jacka Szczepanika, franciszkanina, kapelana ZHP, instruktora i trenera piłkarzy, siatkarek i siatkarzy, a przed wszystkim kapłana i przyjaciela suwalskiej młodzieży?

Czytaj dalej

Pod hasłem „Młodzi nie dajcie się zniewolić” już po raz dwudziesty piąty wyruszyła z łódzkiej katedry pielgrzymka, w intencji trudnych problemów miasta i regionu, do grobu bł. ojca Rafała Chylińskiego w Łagiewnikach.

Pielgrzymom na ich drogę, trud i zanoszone intencje błogosławił Ksiądz Biskup Ireneusz Pękalski, który w słowie skierowanym do pielgrzymów odwołał się do hasła tegorocznej pielgrzymki „Różne są zniewolenia człowieka i nie raz jest bardzo trudno najpierw te zniewolenia sobie uświadomić, a później z nich się wyrwać. Potrzebna jest Boża łaska, boża pomoc, aby człowiek mógł swoje drogi życia wyprostować. Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli- jeśli poznajemy prawdę o sobie wtedy jest większa szansa, że cokolwiek w naszym życiu się zmieni, jeżeli będziemy współpracować z Bożą łaską.”

I przypomniał Ksiądz Biskup słowa Jezusa „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”- jeżeli coraz bardziej będziemy poznawali Jezusa, będziemy pielęgnować naszą przyjaźń z Nim. To On będzie działał w nas swoją mocą, wyzwalając nas z tego wszystkiego co wyzwolenia wymaga- mówił Ksiądz Biskup.

Jak podkreślał ksiądz Marcin Majda, organizator pielgrzymki- gdy pielgrzymka te 25 lat temu się rozpoczynała chodziło głównie o modlitwę w intencji osób uzależnionych od alkoholu. Teraz tych zniewoleń i trudnych problemów jest więcej. „W roku Światowych Dni Młodzieży chcemy szczególną troską objąć właśnie młodych ludzi, ich problemy. Chcemy się modlić o to, żeby doświadczali właśnie wyzwolenia w mocy Ewangelii, w mocy Pana Jezusa. Chcemy też prosić o to, żeby Pan Jezus chronił młodych ludzi przed różnymi zniewoleniami.

Łodzianie w tej pielgrzymce polecają przede wszystkim swoje rodziny. Modlą się za najbliższych w najróżniejszych intencjach. Jedni modlą się o silną wiarę dla swoich dzieci i wnuków, inni o uzdrowienie z choroby alkoholowej. Jeszcze inni idą, by pokutować za to co było, a z czym udało im się zwyciężyć. Jedno jest pewne to niezwykle ważna pielgrzymka dla naszego miasta, w której łodzianie modlą się za łodzian i oddają błogosławionemu Rafałowi wszystko to, co wymaga naprawienia i Bożej pomocy.

Wspólne pielgrzymowanie co roku kończy się Eucharystią, a następnie zawierzeniem miasta i jego mieszkańców przy grobie bł. Rafała Chylińskiego, w Sanktuarium św. Antoniego w łódzkich Łagiewnikach.

Pielgrzymkę zorganizowała Diakonia Wyzwolenia Ruchu Światło-Życie. W tym roku w sposób szczególny w pielgrzymowanie włączyła się młodzież, która przygotowuje się do Światowych Dni Młodzieży.

Archidiecezja Łódzka. Autorskie prawa majątkowe Archidiecezji Łódzkiej

Pokój i dobro!

Z powodu problemów technicznych byliśmy zmuszeni zmienić adres poczty elektronicznej Kurii Prowincjalnej.

Nowy e-mail Prowincji to: warszawa@prowincja.org

Bardzo prosimy korespondencję kierować na powyższy adres.

red.

W tym roku przypada 96 rocznica męczeńskiej śmierci o. Błażeja Justvana, gwardiana grodzieńskiego. Ten franciszkanin pomimo bardzo krótkiego pobytu w klasztorze grodzieńskim stał się niejako symbolem czasów prześladowań bolszewickich w okresie wojny polsko-bolszewickiej. Przy wielu okazjach postać tego franciszkanina pojawia się jedynie na krótko, aby zasygnalizować trudny okres w dziejach Kościoła. W kolejną rocznicę jego męczeńskiej śmierci przypatrzmy się nieco na skromny materiał źródłowy na temat tego zakonnika.

W rodzinie Franciszka i Amelii zd. Gruszka zamieszkałych w Bukowinie w Serecie, w cesarstwie Austro-węgierskim dnia 22 sierpnia 1887 r. przyszedł na świat młodzieniec. Na chrzcie św. otrzymał dwa imiona: Ferdynand-Tymoteusz. Jego ojciec Franciszek był Węgrem, a matka Amelia była Polką. Ferdynand był miłym dzieckiem, nie sprawiającym rodzicom zbytnich trosk. Uzyskawszy wymagany wiek rozpoczął naukę w szkole powszechnej w Bukowinie. Nauka młodzieńcowi dobrze szła, następnie przeszedł do gimnazjum, które również ukończył bez przeszkód. Jako obywatel cesarstwa Austro – węgierskiego Ferdynand posługiwał się językiem niemieckim, w domu od matki nauczył się słabo rozmawiać w języku polski. Języka rodzinnego swego ojca – węgierskiego nie znał.

Idąc za głosem powołania zakonnego mając 18 lat wstąpił do zakonu franciszkańskiego we Lwowie. Tam po kilkutygodniowej aspiranturze 17 listopada 1904 r. rozpoczyna nowicjat otrzymując imię zakonne Błażej. Br. Błażej na klerykacie starał się być dobrym dla innych. W seminarium był nazywany Dulcissimi Najsłodszy ze względu na swój sposób podejścia do życia w sposób roztropny i przepojony słodyczą serca. Br. Błażej dążył do doskonałości zakonnej i cieszył się z postępu bliźnich w cnotach.

Do kapłaństwa przygotował się solidnie odbył studia w Kolegium Serafickim w Krakowie z wynikiem bardzo dobrym. Świecenia kapłańskie otrzymał 29 września 1911 r.

Na kapitule prowincjalnej w 1914 r. zostaje wybrany na magistra nowicjuszów – kleryków do Krakowa, którego to obowiązku nie objął ze względu na wybuch I wojny światowej. O. Błażej został powołany na kapelana przy wojsku austriackim. Na wojnie nie zapominał o obowiązkach zakonnych. Po zakończeniu wojny, po czterech latach kapelaństwa wojskowego został wybrany w 1919 r. na gwardiana do Warszawy. Nie długo jednak przebywał w Warszawie. W Grodnie obrano wtedy gwardianem o. Melchiora Fordona, jednak na sprawę przejęcia klasztoru w Wilnie został on tam przeniesiony również na gwardiana.

W 1920 r. na kongregacji czyli definitorium prowincjalnym o. Błażej został wybrany gwardianem konwentu w Grodnie. O. Błażej objął urząd w Grodnie w czerwcu 1920 r.

Zaraz po przybyciu do klasztoru grodzieńskiego oddał się pracy duszpasterskiej. W Księdze chorych pod datą 14 lipca 1920 r. jest zapis o odwiedzinach przez o. Błażeja w miejscowości Gnojnica dwóch osób chorych z posługą spowiedzi, namaszczenia chorych i Komunii św. Emilii Marmol i Katarzyny Pawłowskiej. Następna adnotacja widnieje pod datą 19 sierpnia 1920 r. udzielenie takiej samej posługi duszpasterskiej dla chorego Antoniego Filipowicza we wsi Soły. Po dacie 24 sierpnia 1920 r. widnieje napis w tej księdze: Z powodu prześladowań bolszewickich dalsze prowadzenie Książki chorych było nie możliwe. O. Korneliusz franciszkanin. Wznowiono prowadzenie powyższej księgi od 4 stycznia 1921 r.[1]

Nieco więcej informacji można znaleźć w tzw. Księdze prokuratorskiej prowadzonej przez ekonoma klasztoru, którym w tym czasie był o. Korneli Czupryk, późniejszy misjonarz w Japonii i prowincjał. Zapisał on wtedy następujące słowa w prowadzonej przez siebie księdze: Z powodu zbliżania się bolszewików do Grodna oddałem książkę i kasę prokuratorską o. gwardianowi ks. Błażejowi Justvanowi, dnia 13-VII-1920 r. – o. Korneliusz. Dnia 19-VII o godz. 3 po poł. zajęli bolszewicy Grodno.

Podczas okupacji Grodna przez bolszewików, prowadzenie rachunków, za miesiąc sierpień i wrzesień było niemożliwe.

Dnia 23 sierpnia rozpoczął się gwałtowny, pełny paniki, odwrót hord bolszewickich przez Grodno.

Dnia 30 sierpnia w godz. 1.00 w nocy Czerezwyczajka bol. z 15 żołnierzami napadła na klasztor; o. gwardiana ks. Błażeja Justvana aresztowali i znęcając się w nieludzki sposób wywiozła do Lidy, a następnie w głąb Rosji; a zaś o. Korneliusz Czupryk, w przebraniu wiejskim zdołał ujść i tułając się we wsi Sołowieje[2] przez miesiąc w przebraniu pastucha, wrócił dnia 25 września rano, z wojskami polskimi do klasztoru[3].

O losach o. Błażeja nic więcej nie wiadomo, dochodziły jedynie do klasztoru różne sprzeczne informacje, jedne o tym że żyje, przebywa w Samarze, inne że został roztrzelany koło Witebska. W 1923 r. na kapitule prowincjalnej z powodu braku jakich kolwiek nadziei na to że o. Błażej może być przy życiu uchwalono, aby we wszystkich klasztorach były odprawione Msze św. za ś.p. o. Błażeja Justvana[4].

O. Błażej przeżył 33 lata, w tym 16 lat w Zakonie św. Franciszka i 9 lat w kapłaństwie. W tym tak krótkim czasie dał się poznać jako wzorowy zakonnik i gorliwy kapłan.

Te tak bardzo krótkie refleksje przeszłości niech nam posłużą do przypomnienia postaci, która do końca stała na posterunku obrony Kościoła i wiary.

Józef Makarczyk OFMConv.

[1] Archiwum OO. Franciszkanów w Grodnie, dalej AFG, Księga chorych 1920 r. [1920 – 1924], brak numeracji stronic, b. Sygn.

[2] Wieś Sołowieje – istniejąca do dnia dzisiejszego miejscowość na Białorusi przy drodze Grodno – Zareczanka (Balla Kościelna), odległa kilkanaście kilometrów od klasztoru grodzieńskiego.

[3] AFG, Księga prokuratorska, 1919 – 1924, s. 18v-19, b. Sygn.

[4] K o l e g a, Nieco o tych, co przeszli do naszej historii. Ś.P. O. Błażej Justvan, Wiadomości z Prowincji OO. Franciszkanów w Polsce. R. 6: 1936, nr 4(23), s. 84-86.