Śp. Ojciec Jan Hernik, profes wieczysty i kapłan Prowincji Matki Bożej Niepokalanej w Polsce Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, jubilat w Zakonie i kapłaństwie, zmarł dnia 22 listopada 2018 r. w Niepokalanowie, w wieku 75 lat, przeżywszy 59 lat w Zakonie i 49 lat w kapłaństwie. 

Śp. o. Jan urodził się 24 kwietnia 1943 roku w Jastrzębi, w ówczesnym powiecie radomskim. Pochodził z rolniczej rodziny Juliana i Janiny zd. Piechota. Miał jeszcze 1 brata i 1 siostrę. Na chrzcie, sprawowanym w parafii pw. św. Bartłomieja we Wsoli w dniu 17 maja 1943 r., otrzymał imię Jan. Sakrament bierzmowania przyjął w Jastrzębi we wrześniu 1946 z rąk ks. bpa Piotra Gołębiowskiego. 

Naukę rozpoczął w Szkole Podstawowej w Jastrzębi, kończąc siedem klas w 1957 roku. W parafii uchodził za chłopca zdolnego, pracowitego i pilnego, a zwłaszcza religijnego i wykazującego od najmłodszych lat zamiłowanie do Służby Bożej. 

O. Jan zaraz po skończeniu szkoty podstawowej złożył podanie o przyjęcie do Zakonu, w sposób szczególny prosząc o możliwość kontynuowania nauki w Niższym Seminarium Zakonnym. Jego prośba zostaje pozytywnie rozpatrzona i od września 1957 roku może rozpocząć zajęcia w NSD w Niepokalanowie. 

Po skończeniu dziewiątej klasy, zostanie przyjęty na nowicjat w Gnieźnie, który oficjalnie rozpocznie 17 września 1959 r. Tam otrzyma imię zakonne Walerian i pod opieką Mistrza, o. Władysława Ryguły, będzie przygotowywał się do złożenia pierwszych ślubów zakonnych, które złoży 18 września 1960 roku na ręce ojca Prowincjała Tytusa Strzelewicza. Po latach próby, w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, 8 grudnia 1966 roku, w Krakowie, ojciec Prowincjał Marian Lisowski przyjmie jego profesję wieczystą. 

Po kanonicznym roku nowicjatu, o. Jan kontynuuje naukę w Niższym Seminarium duchownym w Niepokalanowie. Oficjalnie egzamin maturalny będzie jednak mógł złożyć przed komisją państwową dopiero w roku 1970 w Mińsku Mazowieckim. Będąc na formacji postnowicjackiej, zwanej wówczas juwenatem, choć wydawał się niepozorny z wyglądu, uchodził za najlepszego kleryka ze swojej grupy, pobożnego i bardzo pracowitego, chętnie pomagającego innym. 

W latach 1962-1964 rozpoczyna formację do kapłaństwa i studia filozoficzne w Łodzi Łagiewnikach, a następnie, od 1964 do 1968 kontynuuje studia teologiczne w Seminarium Ojców Franciszkanów w Krakowie. Ostatni rok przed święceniami przebywa w Niepokalanowie, pomagając głównie w katechezie. 

Sakrament święceń w stopniu prezbiteratu przyjął w krakowskim kościele św. Stanisława Kostki na Dębnikach w dniu 13 czerwca 1969 roku z rąk ks. bp. Juliana Groblickiego. Zaraz po święceniach, do czerwca 1970 r. kontynuuje naukę w Studium Pastoralnym w Krakowie, posługując jednocześnie u sióstr zakonnych. 

Od wakacji 1970 roku rozpoczyna pracę duszpasterską jako wikariusz licznych parafii i katecheta: w Gdyni {1970-1971), w Kołobrzegu (1971-1972), w Darłowie (1972-1973) i w Miedniewicach {1973-1975). Następnie powraca na rok do Niepokalanowa, posługując jako misjonarz ludowy i rekolekcjonista oraz pomagając w duszpasterstwie, m.in. przez 6 miesięcy w Skierniewicach. 

Po 15 latach od chwili, gdy – jak pisze w liście z 26.05.1972 r.- wypowiedział swoje 11 “a” , decydując się pójść za głosem powołania, uświadamia sobie, że powinien powiedzieć również 11 “b”, które odczytuje jako wielkie wezwanie Kościoła do wyjazdu na misję. Tę gotowość będzie mógł zrealizować w 1976, kiedy odpowie na prośbę Prowincjała z Prowincji św. Antoniego w USA i potrzeby duszpasterskie Polonii amerykańskiej. 

Długie 24 lata swojego życia i posługi duszpasterskiej – od września 1976 r. do października 2000 r. – o. Jan spędzi w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Najpierw pomagając duszpastersko i ucząc się języka przy parafii św. Wojciecha w Elmhurst w Nowym Jorku {1976-1977), a następnie pracując jako duszpasterz polonijny w parafii św. Michała Archanioła w Bridgeport – w stanie Connecticut {1977-1982) i przy kościele Matki Bożej Bolesnej w Holyoke w stanie Massachusetts {1982-1994). W ostatnich latach pobytu na kontynencie amerykańskim posługuje w parafiach Świętej Trójcy w Lawrence – MA {1994-1997) i w naszym klasztorze w Bostonie (1997- 2000). Mimo dzielącego oceanu, o. Jan pozostawał w kontakcie z macierzystą Prowincją, o czym świadczy nie tylko stosunkowo bogata korespondencja z Prowincjałami, ale i konkretna troska o dzieła Prowincji. 

Po powrocie ze Stanów Zjednoczonych na jesieni 2000 roku, obediencja skieruje go do pracy misyjnej na terenie Białorusi, z którą – nie licząc niecałego roku pracy w Zamościu (2002- 2003} – zwiąże się na ostatnie prawie 18 lat; najpierw posługując jako wikariusz w Grodnie, a następnie od lipca 2003 roku prawie po ostatnie dni życia w naszym klasztorze w Udziale, gdzie okazywał się także dyspozycyjny w zastępstwach, udzielając pomocy naszych braciom w Pierszajach i Porozowie, czy służąc jako egzorcysta. Podczas swej służby na Białorusi zawsze budował otoczenie swym optymizmem, gorliwością i synowskim oddaniem Matce Bożej” i „przyczyniał się do odnowy duchowej i moralnej ludu wiernego” (z listu kondolencyjnego biskupa grodzieńskiego Aleksandra Kaszkiewicza z dnia 26.11.2018). Pozostanie też w pamięci braci białoruskiej Delegatury jako ten, który ubogacał biblioteki naszych obecności na Wschodzie. 

Na ostatnie miesiące swojej zakonnej drogi powrócił do Niepokalanowa, by podjąć się leczenia choroby, która mimo podjętej kuracji w szpitalach w Sochaczewie i w Warszawie, ostatecznie zwyciężyła, stając się przyczyną jego śmierci. W tym ostatnim etapie swojego życia, mimo dotknięcia cierpieniem, dawał świadectwo wielkiej cierpliwości i pokoju ducha, oraz zawierzenia wszystkiego Bożej Opatrzności. Jego ofiarność i miłość została wynagrodzona w godzinie śmierci, gdy opuszczał ten świat otoczony modlitwą i obecnością współbraci, którzy powierzali go Bożemu Miłosierdziu. 

O. Jan, odpowiadając na „wyczuwalne natchnienie Boże”, by dążyć „do chwały Stwórcy i dobra dusz”, pragnął- jak pisze w podaniu przed profesją wieczystą – opieczętować swe dążenie ślubami „na trwałe”. Swój pierwotny zamiar wypełnił, trwając wiernie w Zakonie aż do dnia odejścia do Pana w Grodzie Niepokalanej. 

Żegnając śp. ojca Jana, przede wszystkim wyrażamy naszą wdzięczność Panu Bogu za dar powołania go do naszego Zakonu. Natomiast jemu samemu składamy podziękowanie za jego zakonną i kapłańską służbę, która pozostawała otwarta na potrzeby Zakonu i Prowincji, także poza jej granicami. 

Niech nasz miłosierny Pan, na którego wezwanie odpowiedział, przyjmie zmarłego o. Jana przed Swoje Oblicze i da mu udział w swoim Zmartwychwstaniu. 

Uroczystości pogrzebowe śp. ojca Jana (Waleriana) Hernika odbyty się dnia 27 listopada 2018 roku w Niepokalanowie. Rozpoczęty się o godz. 10.00 czuwaniem modlitewnym w Kaplicy św. Maksymiliana. Następnie bracia pod przewodnictwem o. Antoniego Pożeckiego, Delegata Prowincjalnego na Białoruś i Gwardiana klasztoru w Grodnie, przeszli procesyjnie z Sanktuarium do Bazyliki. Mszy świętej o godz. 11.00 przewodniczył ks. bp Aleh Butkiewicz, Ordynariusz Diecezji Witebskiej, a okolicznościową homilię wygłosił o. Prowincjał Wiesław Pyzio. Kondukt żałobny na cmentarz klasztorny poprowadził o. Jarosław Banasiak, gwardian klasztoru w Udziale na Białorusi. 

o. Jan M. Olszewski, Archiwista Prowincji 

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *