Br. Wojciech Eugeniusz Ścibek, profes wieczysty prowincji Matki Bożej Niepokalanej w Polsce Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, jubilat w Zakonie, zmarł 30 września 2017 r. w Niepokalanowie w wieku 78 lat, przeżywszy w Zakonie 53 lata.

Br. Wojciech urodził się 23 sierpnia 1939 r. we wsi Zdunek k. Myszyńca w woj. ostrołęckim. Pochodził z wielodzietnej (miał jeszcze 2 braci i 3 siostry) rolniczej rodziny Józefa i Julianny zd. Pisarek. Na chrzcie, sprawowanym w parafii pw. Świętej Trójcy w Myszyńcu 27 sierpnia 1939 r., otrzymał imię Eugeniusz. Sakrament bierzmowania przyjął w tej samej parafii 16 maja 1953 r. z rąk ks. bp. A. Mościckiego.

Br. Wojciech, mając 7 lat, z powodu braku szkoły i trudnych warunków, został oddany na wychowanie do wujenki i kuzyna księdza na Pomorzu. Tam pomagał w pracy i uczęszczał jednocześnie przez pierwsze lata do szkoły podstawowej. Podczas nieobecności starszego brata powrócił do domu, przeżywszy wkrótce ciężką chorobę i w jej konsekwencji śmierć ojca. Pozostał przy matce, kończąc szkołę podstawową w Zdunku i pomagając rodzinie w pracy na roli.

Chrześcijańskie wychowanie od lat dziecięcych oraz świadectwo kuzyna księdza, jak też siostry, która była zakonnicą, prawdopodobnie wzbudziły w nim powołanie “do poświęcenia swego życia w służbie Bożej” (Życiorys z 1961 r.). Od najmłodszych lat odczuwał “chęć prowadzenia życia po Bożemu” i zawsze mu czegoś było brak (por. Życiorys z 21.08.1963). Właśnie to pragnienie, odczytane, by “na wzór św. Franciszka służyć Bogu w wielkiej rodzinie franciszkańskiej jako brat” (Podanie, 2.10.1961), sprawiło, że zapukał do bram klasztoru w Łodzi-Łagiewnikach, gdzie 30 grudnia 1961 r. rozpoczął aspiranturę, podczas której pracował głównie w klasztornym ogrodzie. W tym samym klasztorze, 2 sierpnia 1962 r., rozpoczął postulat, by zakończyć go (osiem ostatnich miesięcy) w Niepokalanowie pod okiem o. Izydora Koźbiała.

Od 4 października 1963 r., mając o. Janusza Głazowskiego za Mistrza, przygotował się w niepokalanowskim nowicjacie do złożenia pierwszych ślubów zakonnych, które złożył w uroczystość św. Franciszka, 4 października 1964 r. Po latach próby, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, 8 grudnia 1968 r., w Łodzi-Łagiewnikach, delegat prowincjała i gwardian łagiewnickiego klasztoru o. Klemens Śliwiński przyjął jego profesję wieczystą.

Jeszcze jako profes sympliczny został skierowany do klasztoru w Łodzi-Łagiewnikach, gdzie posługiwał braciom w gospodarstwie. Po dwóch latach, w październiku 1966 został przeniesiony do klasztoru w Miedniewicach, gdzie podejmie posługę zakrystiana, palacza i pracując również na gospodarstwie. W tym też czasie kończy dwuletnią Szkołę Przysposobienia Rolniczego w Miedniewicach. Od stycznia 1970 r. do kwietnia 1972 r. posłuszeństwo wyznaczyło mu klasztor w Łodzi na Radogoszczy (Krecia), gdzie jest zakrystianem, ogrodnikiem i prokuratorem konwentu. Kolejne dwa lata (od kwietnia 1972 do grudnia 1974) to pobyt w Łodzi-Łagiewnikach i powrót do pracy na gospodarstwie. Jednak w grudniu 1974 r. został przeniesiony do Radziejowa jako zaopatrzeniowiec, ogrodnik i palacz. Na krótko w 1976 r. został wysłany do pomocy ks. prof. Marianowi Myrsze w Siedlcach, jako ekonom domu, który miał zostać przekazany prowincji. W tym samym roku obediencja prowincjała skierowała go do klasztoru, w którym w sumie spędził najwięcej lat, tj. do Wyszogrodu. Po ośmiu latach został wysłany do pracy w klasztorze gnieźnieńskim (29 lutego 1984 – 30 sierpnia 1986). Po dwóch latach powrócił do Wyszogrodu, gdzie podjął się opieki nad zakrystią i ogrodem. W lutym 1988 r. przeszedł do Łodzi, by w klasztorze przy ul. Krasickiego posługiwać w zakrystii. Po pięcioletnim pobycie w Łodzi wrócił do Wyszogrodu, by od 1 października 1993 r. ponownie służyć braciom i kościołowi w roli ogrodnika, zakrystiana i kwestarza. Jego posługa w Wyszogrodzie trwała do 2007 r., gdy 1 sierpnia został skierowany do Łodzi-Łagiewnik. Następnie 28 września 2009 r.  przeszedł na ul. Krecią w Łodzi, by po pięciu latach 14 czerwca 2014 r. ponownie stawić się w Łodzi-Łagiewnikach. Ostatnia obediencja z 11 marca 2017 r. była wymuszona stanem zdrowia br. Wojciecha i koniecznością stałej opieki. Dlatego został przeniesiony do Niepokalanowa, by dokończyć swoich dni w klasztornym szpitaliku.

Br. Wojciech od początku pokochał życie zakonne i z ufnością powierzał Matce Niepokalanej wytrwanie do śmierci w ślubach zakonnych (zob. Prośba o pierwsze śluby, Niepokalanów 1964). A po latach próby “mawiał, że nie być dobry zakonnikiem, to lepiej nie być wcale” (Skrutynium z 9.09.1964 r.).

W liście z października 1961 r. (L.dz. 789/61), ówczesny sekretarz informował kandydata na brata zakonnego, że “bracia w naszym Zakonie zajmują się przeważnie pracą fizyczną, nieraz ciężką. Pracy nie mogą sobie wybierać dowolnie, lecz spełniają takie zajęcia, jakie im przełożeni wyznaczą… Wytrwają tylko ci, którzy mają prawdziwe powołanie, zdolni do poświęcenia i zaparcia samego siebie”. Br. Wojciech wziął te pouczenia głęboko do serca i starał się postępować według nich przez całe swe życie. Powołanie na brata zakonnego traktował poważnie i z dużym poczuciem odpowiedzialności. Akceptował swą słabość do nauki, przekłuwając ją na pracowitość, zwłaszcza w pracach fizycznych na gospodarstwie czy w ogrodzie. Z ufnością i posłuszeństwem poddawał się woli Bożej, która decyzjami prowincjałów przenosiła go do wielu klasztorów prowincji. W oczach współbraci i przełożonych uchodził za zakonnika pełnego prostoty i wiary, dobrego i solidnego brata.

Ostatnie lata życia br. Wojciecha zostały znaczone krzyżem choroby. Przeżywał je jednak z cierpliwością, która łączyła go z cichym i pokornym Chrystusem.

Ostatnie pożegnanie

Uroczystości pogrzebowe br. Wojciecha Eugeniusza Ścibka odbyły się 3 października 2017 r. w Niepokalanowie. Rozpoczęły się o godz. 10 czuwaniem modlitewnym w kaplicy św. Maksymiliana. Następnie bracia pod przewodnictwem o. Grzegorza M. Szymanika – gwardiana Niepokalanowa, przeszli procesyjnie z sanktuarium do bazyliki. Mszy św. o godz. 11 przewodniczył o. prowincjał Wiesław Pyzio, a okolicznościową homilię wygłosił o. dr Ignacy Kosmana. Kondukt żałobny na cmentarz klasztorny poprowadził o. Marek Iwański – gwardian klasztoru w Wyszogrodzie.

O. Jan M. Olszewski, archiwista prowincji warszawskiej franciszkanów